Wyszukaj

Statystyka

2/01/2015

Wycieczka ze szkoły do Białego Dunajca

Heyka!
Chciałabym wyjaśnić Wam czemu mnie tak długo nie było. Jak pewnie już wiecie z tytułu posta była na obozie (narciarsko-snowboardowym) w Białym Dunajcu.
Na początku byłam trochę zawiedziona, było mało śniegu, a jak gdzieś był to kolejki ustawiały się przez 30 metrów.  Nie poddawaliśmy się i już na następny dzień warunki jakby na zamówienie. Napadało bardzo dużo śniegu przez noc.
Kolejki nie były już aż tak wielkie i dało się jeździć. Ja uczyłam się jazdy na snowboardzie i muszę przyznać, że szło mi całkiem nieźle. Dopóki nie zaczęliśmy uczyć się zakrętów ( z palców na pięty i z pięt na palce ). To była MASAKRA!!! Przez 2 godziny bolał mnie tyłek, przewracałam się non stop. Oczywiście teraz już umiem całkiem dobrze jeździć, może nie idealnie, no ale czego się spodziewać po tygodniu nauki?
Ogólnie to ośrodek i pokoje były spoko. Z moimi koleżankami miałyśmy największy pokój na 5 osób, ale spałyśmy tam w czwórkę. Miałyśmy też balkon z widoczkiem na góry ( piękny widok, niestety nie mam zdjęć ).
Na wyciąg jeździliśmy do Białki Tatrzańskiej, nazywał się on Kotelnica. Praktycznie cały czas było naśnieżane, bo śnieg nie padał wcale tak często. Jest tam kilka wyciągów:
- 2x czteroosobowe krzesełka
-sześcioosobowe krzesełko
-trzyosobowe krzesełko
-2x talerzyk
-taśma dla początkujących
-orczyk
Byliśmy też na krótkiej wycieczce na Krupówki, gdzie z moją koleżanką się zgubiłyśmy i wszyscy na nas czekali 10 minut, bo poszłyśmy w ogóle w inną stronę ( pomyliłyśmy kierunki ). Nic się im nie stało takiego, bo było całkiem ciepło, ale pan na nas krzyczał, że marzli ( musiał się na kimś wyrzyć, a akurat zdarzyła się dobra okazja ).
No to papatki i do następnego razu!!!!!
:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo cieszę się, że komentujesz:
TAK
♥napisz swojego bloga
♥skomentuj post

NIE
♥pisz wulgarnych komentarzy

Każda obserwacja mnie bardzooo cieszy!!! Zaobserwuj!!

Mia land-of-grafic